SUN:0031AM
Trochę się działo, w tak zwanym międzyczasie.. Na chwilę zniknąłem z eteru, żeby teraz wrócić.. Myślałem długo czy mam dalej pisać tego bloga, czy kogokolwiek zainteresują te historię, oklepane schematy. Ale ktoś mi powiedział, kiedyś - żeby się nie poddawać tak szybko i nie kończyć, bo go wkurwia jak zaczyna interesującego bloga czytać i zaraz, ten autor jebany, egoista napalony na blogi, co on sobie myśli, że kończy pisać ucinając follow up'y. Dzisiaj, nie będzie historii z życia - zapewnię Was tylko, że jestem i będę - i, że postaram się bywać tu częściej i zostawiać coś od siebie.
Zajechało ostro wiosną.
Ja jestem motocyklistą, co wielokrotnie spotęgowało moje czucie przebiśniegów pokazujących łby, więc pomyślałem sobie 'zimo wypierdalaj ale już'.. Ale hola hola, Omena w telewizji mówi, że najpóźniej w piątek znowu dojebie śniegu po pachy i przymrozi na przełęczy.. Więc popatrzyłem smutno na motocykl w garażu i pomyślałem, że jego czas jeszcze nadejdzie. Nienawidzę zimy i wkurwia mnie ta propaganda, że na górkę szczęśliwicką, że w góry, że zajebiście jest na desce sobie pojeździć a pod pałacem lodowisko stworzyli dla tych dzieciaków spragnionych lodowisk w mieście.
no właśnie dotarłem do meritum, że jak jest zima, to mi się nic nie chce, nawet pisać, bo mam dużo pracy, a jak wracam do domu to trzymam się z daleka od komputera.
see u soon.
http://www.deepmix.ru/